Baryla FAQ v 22.10.1998r.
	                    baryla@iname.com


	Wstepu chyba nikomu nie musze pisac, bo kazdy przeciez wie, ze to co za wprowadzanie 
	w zycie wyminionych w tym FAQ sposobow odpowiedzialnosc bierzecie sami za siebie. Ja 
	tylko pisze to co sam zrobilem i przetestowalem. Rysunki powinny byc zamieszczone w 
	odzielnych plikach, bo w ASCII troche niewygodnie a i nie umiem troche...

	Dobra to by bylo tyle tytulem wstepu. Teraz konkrety. Jezeli ktos mysli, ze pisze po 
	to, aby kogos zrobic w jajo, to sie grubo myli. Recze za to osobiscie, ze wymienione 
	sposoby testowalem osobiscie a ich skutki i korzysci odczulem na wlasnej kieszeni.
	
	1. Dzwonienie za friko.
	Na ten temat bylo juz troche, ale wiekszosc nie dziala, a raczej nie dziala prawie nic 
	oprocz tego co napisze za chwile. Podchodzimy do budki na karty i wykrecamy 08. 
	Czekamy chwlike, az wyswietlacz zgasnie a sygnal w sluchawce bedzie zajety. Po okolo 30 
	sekundach bedzie cisza. Naciskamy wtedy na klawiaturze 0. Ale jeszcze nie mamy 
	odblokowanego mikrofony i sobie nie pogadamy. Naciskamy kolejne zero i mamy 
	odblokowany mikrofon a automat mysli, ze dzwonimy na 0800. W sluchawce odblowowuje sie 
	mikrofon. W tej chwili uzywamy tone dialera i dzwonimy gdzie chcemy z pominieciem 0 
	w kierunku. W niektorych budkach zrywa polaczenie po jednym impulsie i aby nie narazic 
	niektorych z was na zakup dialera bez potrzeby nalezy sprawdzic, czy budka jest na to 
	odporna. Wykrecamy numer zegarynki w innym miescie i sluchamy, czy po ok. 12 sekundach 
	nam nie zerwie. Jak nie zerwie, to do sklepu po dialera i dzwonimy gdzie chcemy. 
	Uwazajcie tylko, zeby nie dzwonic  jak opetani. 0700 to przezytek bo babki gadaja w 
	kolko to samo. Jesli juz koniecznie chcecie pogadac na 0700 to polecam konkursy typu 
	Audio Tele lub 070011700 - tam jest zawsze duzo ludzi pod wieczor.

	2. Automaty typu "Zreczny Magik" lub "Super Bank"
	Jak pewnie juz wiecie chodzi tu o te maszynki co do nicjh wrzucamy 1, 2 i 5 zl. Potem 
	sobie krecimy i odchodzimy z kwitkiem bo i tak nic nam nie da. Jest na to sposob. 
	Powinnismy sobie zrobic cos na ksztalt litery L, o rownych ramionach z mocnego drutu. 
	Ramiona powinny miec dlugosc ok. 50-75 cm. Na jednym koncu robimy kolko, ot takie 
	troche wieksze od monety 5 zl, he, he. To kolko obszywamy jakims cienkim ale mocnym 
	materialem i robimy cos w rodzaju koszyczka na metalowym ramieniu. Zamiast materialu 
	mozecie wykorzystac podkolanka siostry lub dziewczyny, wzgelednie kupic w kiosku. 
	Uwazajcie jednak, na dlugosc tego koszyczka - wystarczy na 5-6 monet, bo pozniej jest 
	ciezko wyciagnac je z maszyny. uzbrojeni idziemy do lokalu, w ktorym jest takowa 
	maszyna i w miare spokojna atmosfera. Najlepiej z dala od baru i zeby nie byla na 
	widoku, bo po co ma sie ktos gapic na lapy? Podchodzimy do maszyny i sprawdzamy gdzie 
	z tylu sa otworki wentylacyjne. Powinny byc na drzwiczkach na gorze. Teraz sprawdzamy, 
	jak leci moneta. Moneta po wrzuceniu przelatyje przez mechnizmy sprawdzajace wage, 
	wymiary i rozpoznaje czy to falszywka czy nie. Potem zalicza kredyty a nastepnie 
	moneta wypada przez otwor do odpowiednich tub. Sa dwie tuby - 1 i 5 zl, bo 2 zl leca 
	na dol i sa dla wlasciciela. Najlepiej wrzucac 5 zl, bo to szybki zysk. Kiedy juz 
	wiemy co jak leci przystepujemy do roboty. Jesli potrzeba odsuwamy maszyne od sciany, 
	tak aby wlozyc reke za maszyne. Wkladamy nasza lapke do srodka, mieszamy troche w
	srodku i ustawiamy nasz koszyczek dokladnie pomiedzy otworem z ktorego wypadaja monety 
	a tuba do ktorej one spadaja. Zasada polega na tym, ze na kazdej monecie macie podwojny 
	zysk: po pierwsze moneta, ktora wrzuciliscie juz zostala zaliczona, a wy macie ja z 
	powrotem, a po drugie na wyswietlaczu sa nabite kredyty. Teraz od was zalezy, czy 
	nabijacie sobie kredyty i gracie czekajac na wygrana, czy nabijacie sobie 100 zl, 
	wyplacacie i wydajecie na co tylko checie. Mozna tak robic co jakis czas, w zaleznosci 
	od tego jakiego rodzaju jest ten lokal: dyskoteka, salon gier, czy zwykla knajpka. 
	W knajpie dobrze by bylo znac wlascieciela, lub barmana. Dlaczego? Bo mozna go 
	wprowadzic w interes i wyciagac kase poza godzinami otwarcia bez zadnego stresu, ze 
	ktos wpadnie i wam narobi kolo dupy. 

	To by bylo na tyle - wiecej nie znam albo to nie sa moje pomysly i ich nie 
	sprawdzalem. jezeli ktos chce wymienic doswiadczenia to nie ma sprawy. Adres do 
	korespondencji jest na gorze.